środa, 25 stycznia 2012

zatrzymać się przy jasnym polu



(okienko w skansenie gdzieś pod Łowiczem)

Na temat snucia się i zagłębienia w teraźniejszości dopisałam jeszcze komentarz w poprzednim wpisie. Ale myślałam sobie jeszcze dużo o codziennym biegu z przeszkodami i próbach zatrzymania się na chwilę. Przypomniał mi się taki piękny wiersz (wpisuję dla tych, którzy lubią i cenią poezję), który o tym mówi:

JASNE POLE

Widziałem, jak słońce przedarło się
przez chmury, by rozświetlić
małe pole i poszedłem swoją drogą
i zapomniałem o nim. A przecież była to
perła wielkiej wartości, jedyne pole
kryjące taki skarb. Teraz wiem, że muszę
wyrzec się wszystkiego, by je odzyskać.
Życie to nie gonitwa za

niedoścignioną przeszłością, to nie tęsknota
za ułudą przyszłości. Żyć to wpatrywać się
jak Mojżesz na pustkowiu w cud gorejącego krzaka, w jasność, co kiedyś
zdała się tak ulotna jak twoja młodość
a jest wiecznością, która na ciebie czeka

R.S. THOMAS

2 komentarze:

  1. Dziekuje za wiersze. Do tej pory mam w glowie dwa (S.Baranczaka, "Jezeli porcelana..."; i A. Kamienskiej, "Stol Mordechaja Gebirtiga"),ktore zamiescila Pani jakis czas temu. Bardzo je lubie.
    sle pozdrowienia, Malgorzata

    OdpowiedzUsuń
  2. A to było przecież tak dawno, jeszcze chyba na starym blogu! Jestem wzruszona.

    OdpowiedzUsuń