tag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post172398845641349635..comments2023-03-02T00:20:39.957-08:00Comments on na uboczu: po angielsku - wspomnienieUnknownnoreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-20446784265203847102011-05-16T10:50:33.939-07:002011-05-16T10:50:33.939-07:00Chyba najlepsze było właśnie to oderwanie i zmian...Chyba najlepsze było właśnie to oderwanie i zmiana, chociaż i to, co zobaczyłam, bardzo mnie chwyciło za serce. Jac, Pakistańczyków i Hindusów widziałam w samym Londynie mnóstwo, ale prawdę mówiąc, ani mi do nich bliżej ani dalej niż do innych obcych ludzi. Zasadniczo Brytyjczycy (różnych narodowości i rozmaitego pochodzenia) zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie, właściwie bez względu na kolor.<br />I wrzucę jeszcze trochę zdjęć z Walii, bo to zupełnie inna kraina. <br />Anulko, nie odważyłabym się tam jeździć samochodem, dla facetów ponoć łatwiej się tak przestawić, ja bałabym się paniki w nieoczekiwanym momencie. <br />Aniu, zaraz zaglądam do Twojej Sewilli, też fantastyczna sprawa!<br />Pozdrawiam Was wszystkich serdecznieagnieszkahttps://www.blogger.com/profile/01929243117845410862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-50698659027587317072011-05-16T02:44:26.073-07:002011-05-16T02:44:26.073-07:00Cudowna taka odskocznia i klimat Lewisa i Tolkiena...Cudowna taka odskocznia i klimat Lewisa i Tolkiena, ech! Byliśmy w zeszłym roku tam i też mnie zastanawiało, dlaczego oni mają tyle konsekwentnych odmienności. Są do tego stopnia konsekwentni, że gdy Tomek spytał kiedyś pewnego Anglika o drogę odruchowo: "ile kilometrów jest do...", to ów pan zachował się tak, jakby nie zrozumiał pytania. Tomek zastanawiał się, co powiedział nie tak czy może źle coś wymówił, czy nie ten akcent... Nie, wszystko się zgadzało. Chodziło o kilometry. Anglik nawet nie zasugerował, że u nich są przecież mile. Dla nas dziwne. A odmienny ruch i wszechobecne ronda, gdzie oni jadą "pod prąd"? Dla mnie to też było niesamowite i wyobrażam sobie, że chyba bym długo nie umiała się przestawić, żeby jeździć. A mój mąż wsiadł do auta następnego dnia po przyjeździe i pojechał, jakby nigdy nic. Pozdrawiam, Agnieszko, bardzo serdecznie.anulahttps://www.blogger.com/profile/08319005033391608769noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-7138703895993850672011-05-16T00:09:22.779-07:002011-05-16T00:09:22.779-07:00Byłem w wielu rejonach Europy, lecz do tej pory ni...Byłem w wielu rejonach Europy, lecz do tej pory nie udało mi się zaliczyć 3 strategicznych obszarów: Skandynawii, Rosji i właśnie Wysp :(<br />Z tym, że ja raczej nie zachwycałbym się miejscami przedstawionymi przez Ciebie na zdjęciach. Bardziej chciałbym pojechać do takich miast jak Batley czy Bradford, bo tam mieszka ogromna ilość Hindusów i Pakistańczyków, a mi szczerze mówiąc bliżej do nich niż do Białych (przerabiałem to już bedąc w Holandii).<br />Pozdrawiam :)j a chttp://djamaladdin.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-89975488676081722932011-05-15T13:37:38.498-07:002011-05-15T13:37:38.498-07:00Agnieszko bardzo, bardzo się ciesze, że tak Ci się...Agnieszko bardzo, bardzo się ciesze, że tak Ci się udał wyjazd. I czuję dobrze Twoje emocje - i radość i wzruszenie, bo dziś wróciłam z Sevilli naładowana wrażeniami i oszołomiona kompletnie urodą tego miasta. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy, wspaniale jest móc czasem wziąć urlop od codzienności. Uściski A.Ania T.https://www.blogger.com/profile/07617511574972624512noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-3610408679745712792011-05-13T19:57:20.140-07:002011-05-13T19:57:20.140-07:00Oj widać to szczęście na rozpromienionej twarzy! G...Oj widać to szczęście na rozpromienionej twarzy! Gratulacje z okazji zrealizowanej wizji podróży z przyjaciółką! Doskonale wiem, jak bardzo to służy. Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy relacji.<br />KarinkoAnonymousnoreply@blogger.com