tag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post2921644462536083165..comments2023-03-02T00:20:39.957-08:00Comments on na uboczu: otwieram lufcik, wyglądam na chwilę...Unknownnoreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-46872787120810370902013-05-20T12:11:47.621-07:002013-05-20T12:11:47.621-07:00Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-64487392021401211792013-05-20T02:12:18.271-07:002013-05-20T02:12:18.271-07:00Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-15926227674835517962013-02-14T11:52:47.136-08:002013-02-14T11:52:47.136-08:00Agnieszko, cudna walentynka! Ja dostałam od Pana L...Agnieszko, cudna walentynka! Ja dostałam od Pana Lecha i od Szymonka, Michał dziś ma dyżur, jeden z tych bardzo pracowitych, zdążył mnie tylko nazwać w przelocie przez telefon Walentyną;) Ściskam A.Ania T.https://www.blogger.com/profile/07617511574972624512noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-27246538988811786452013-02-14T11:08:06.661-08:002013-02-14T11:08:06.661-08:00Panie Lechu, jak zwykle poraził mnie pan i pozosta...Panie Lechu, jak zwykle poraził mnie pan i pozostaję w głębokim zachwycie. Oprócz Pana walentynkę dostałam od męża i Hani, najmłodszej córki, mogę więc uważać się za szczęśliwca! Bardzo dziękuję!agnieszkahttps://www.blogger.com/profile/01929243117845410862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-8815624166593155012013-02-13T22:54:40.253-08:002013-02-13T22:54:40.253-08:00Agnieszko, skryta za okienka szybą,
nie spojrzysz ...Agnieszko, skryta za okienka szybą,<br />nie spojrzysz dzisiaj chyba na mnie krzywo???<br />Przez rok cały pod Twym oknem warowałem wiernie,<br />nie rozpuściłaś mnie przez ten rok nadmiernie.<br />Wyjrzałaś przez okno trzydzieści trzy razy,<br />dziękuję i za to, nie żywię urazy.<br />Lublin, Palestrina, Dubrownik, Modice..<br />.. cz zauważyłaś jak dokładnie liczę?<br />Niech to przywoła uśmiech na Twoje oblicze.<br />Spojrzyj dziś proszę na mnie z życzliwym uśmiechem,<br />w dniu Walentynowym nie będzie to grzechem.<br />I nawet jeśli dzisiaj okiennica zamknięta, <br />me serce gra dla Ciebie jak orkiestra dęta.<br />Podpisał.... daleki Walenta.pharlaphttp://drugiezyciebloggera.blox.pl/htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-68719279545347228642012-11-05T00:19:13.743-08:002012-11-05T00:19:13.743-08:00Hej, Anetko, myślę już znowu o kolejnym babskim śn...Hej, Anetko, myślę już znowu o kolejnym babskim śniadaniu :-), może się wtedy zobaczymy. W weekendy ja też odzyskuję siły w domu - ostatnio. Podziwiam (wirtualnie) dzieło szydełkowe, może się kiedyś też zabiorę za jakiś patchwork na łóżko? <br />Szary koc do owijania się - boskie. <br />Pozdrawiam i odezwę się jakoś niedługo<br />a.agnieszkahttps://www.blogger.com/profile/01929243117845410862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-9610855353893678972012-11-03T04:29:54.349-07:002012-11-03T04:29:54.349-07:00Stęskniłam się za Wami ;-) Aga, szmaragdowy żakiet...Stęskniłam się za Wami ;-) Aga, szmaragdowy żakiet brzmi fantastycznie. A i szarość nęci. Ewidentnie przyszły chłody, bo wróciłam do robienia szydełkowej kapy. Osiągnęłam już chyba wymiar 2 na 1,5 metra, więc niedługo kończę. W związku z tym kupiłam wczoraj z 10 motków włóczki w różnych odcieniach szarości, z których mam zamiar stworzyć szary koc do owijania się nim na kanapie, gdy będę czytać, oglądać, pić wino i robić wszystkie te rzeczy, na które od poniedziałku do piątku nie ma szans. Bliskie jest mi to, co pisze Anula. Potrzeba intensywnych weekendów poza domem we mnie zamarła. Też marzę o zwykłym, spokojnym czasie w domu.<br />Aga, zaglądam tutaj do Ciebie, choć ostatnio jakość ciszej - bez komentowania. Bardzo się cieszę, ze u Was dobrze. Życzę, by Berlin przywitał Was piękną jesienią. Odpoczywajcie i cieszcie się chwilą. Pozdrawiam. anetazygzahttps://www.blogger.com/profile/03795703816420219567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-46702347755437914072012-10-30T01:52:00.618-07:002012-10-30T01:52:00.618-07:00Poddaję sie tej pokusie - przyznaję. Po całotygodn...Poddaję sie tej pokusie - przyznaję. Po całotygodniowym bieganiu lubię weekendowe "nicnierobienie". Kiedy "siedziałam" z dziewczynami w domu, miałam większą potrzebę, żeby wychodzić, być w ruchu. Teraz po całym tygodniu odbierania, zaprowadzania, pracy w tempie "szybko, szybko", "mam 15 min na zakupy, 10 na transport z przedszkola do szkoły na gomnastykę itp., itd." cieszę się, że mogę dłużej pospać, zjeść śniadnie w piżamce, a wieczorem poczytać, napić się z mężem wina, obejrzeć po raz kolejny ten sam ulubiony film... No nie chce mi się wychodzić, naprawdę nie muszę. Ściskam, anulaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-62700222396366359592012-10-29T11:02:45.091-07:002012-10-29T11:02:45.091-07:00Oj, dokoła widać więcej osób poczuło zimową pokusę...Oj, dokoła widać więcej osób poczuło zimową pokusę ukrycia się w ciepłej norce... może i dobrze, trzeba odpocząć. dobrze, że jesteście, dziewczyny.agnieszkahttps://www.blogger.com/profile/01929243117845410862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-7652541001095979962012-10-29T03:34:03.091-07:002012-10-29T03:34:03.091-07:00Zerkam czasem, Agnieszko, w stronę Twojego okienka...Zerkam czasem, Agnieszko, w stronę Twojego okienka - a tam pusto. Miło, że choć na chwilę wyjrzałaś. Zresztą, jak widać, wszędzie zastój i potrzeba emigracji wewnętrznej się uaktywniają. Świetnie to rozumiem. Cały weekend spędziłam w domu i było mi z tym bardzo dobrze. Wbrew temu, że ta zimowa jesień bywa malownicza (u nas na podwórku, tuż pod czerwono-pomarańczowo-złoto-żółto-brązowym klonem stanął wczoraj spory bałwanek - nie zdążyłam go sfotografować, bo został szybko zniszczony, ale widok niesamowity!), najlepiej mi w domu. Może to starość, a może tęsknota za snem zimowym? Truchleję już na samą myśl o tym, co trzeba na siebie i na dzieci włożyć... Pozdrawiam, anulaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-5700266405615739452012-10-29T00:22:05.489-07:002012-10-29T00:22:05.489-07:00Szary? Hmm.. Piżama i szlafrok, to moje najbliższe...Szary? Hmm.. Piżama i szlafrok, to moje najbliższe inwestycje w tym kolorze. U Was zero stopni? To jakby zimniej, niż tutaj, całą sobotę padał śnieg, ale chyba jest na plusie, bo powoli topnieje. Tyle, że u nas przynajmniej w domu ciepło :-), nie to, co w Hiszpanii.<br />pozdrawiam, Aniuagnieszkahttps://www.blogger.com/profile/01929243117845410862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3493978214036460781.post-44378055425524479432012-10-28T13:32:36.924-07:002012-10-28T13:32:36.924-07:00Agnieszko zdanie "zainwestowałam w szmaragdow...Agnieszko zdanie "zainwestowałam w szmaragdowy żakiet Benettona" zwłaszcza słowo "zainwestowałam" wzbudziły moje uznanie:) Ja zainwestowałam właśnie w kolejny szary sweter, policzyłam, siódmy szary w mojej szafie ale pierwszy ze skórzanymi wstawkami;) Szare swetry, piżamy, szlafroki i kapcie, to zakupy moich marzeń o tej porze roku. Ja też na emigracji wewnętrznej. Dziś mieliśmy po raz pierwszy temperaturę zero stopni z rana. Ściskam mocno a.Ania T.https://www.blogger.com/profile/07617511574972624512noreply@blogger.com