poniedziałek, 29 listopada 2010
;-)
-Mamo - zagaiła dzisiaj Janeczka, gdy odprowadzałam ją do szkoły. Szłyśmy przez coraz bardziej śnieżny krajobraz, a wielkie gawrony paradowały przed nami niczym pracownicy na zebraniu zarządu korporacji. - Mamo, powiedz, ty wolałabyś odlecieć, czy zapaść w sen zimowy?
Zastanowiłam się i po chwili wybrałam opcję: odlecieć. Do ciepłych krajów. Tyle już razy czułam, jak mnie coś nosi. Podróż na Południe, tak.
Ale zaraz potem przypomniałam sobie, jak tego ranka ciężko się wstawało, gdy za oknem jeszcze ciemno, a łóżko takie ciepłe i wygodne. I sen zimowy wydał mi się nagle o wiele bardziej nęcący.
Ciekawe, czy tylko mnie tak? A jak Wy?
Dochodziłyśmy już do szkoły (a śnieg padał i padał).
-Chyba nam będą musieli w szkole dzisiaj zmienić temat - zauważyła Janeczka z miną osoby, która zna życie.
- Jak to?
- No, bo do tej pory to mieliśmy tylko o Polsce i o Polsce, a teraz to już chyba będą wreszcie musieli coś zrobić o zimie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudna rozmowa! Bardzo mądra ta Twoja córeczka. To nie tylko mina osoby, która zna życie. Ona chyba naprawdę je zna ;-). W każdym razie przemyślenia ma trafne. Ja oczywiście zapadłabym w sen zimowy, żeby potem się obudzić, kiedy u nas będzie tak, jak w ciepłych krajach. Uściski. a.
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja też bym raczej zapadła i tak, żeby się obudzić wpół do marca.
OdpowiedzUsuńNo własnie, w szkole uczą tylko o naszym kraju, względnie nt. Europy. Ale już z wiedzą np. nt. Wielkiego Zimbabwe, Cesarstwa Abisynii czy królestwa Mali jest tragicznie źle. I dzieci wzrastają w przekonaniu, że tylko biali ludzie mieli bogatą historię, Czarni zaś nadawali się na niewolników. Przykre i bardzo smutne.
OdpowiedzUsuńJa bym chciała odlecieć ale w tym momencie to tylko spaaać! Uściski:)
OdpowiedzUsuńa moi chlopcy chcieliby taka prawdziwa zime, duzo sniegu, malo szkoly :)
OdpowiedzUsuńa ja chcialabym zeby ten rok juz sie skonczyl (czyli przespac)-mamy dosc juz wrazen, zmian i emocji...pozdrawiamy goraco :)aniaj
Zima coraz bardziej śnieżna - ładnie jest i to mnie cieszy, mimo zimna.
OdpowiedzUsuńJacku, zawsze miałam wrażenie, że jesteśmy bardzo europocentrycznie nastawieni, jeśli chodzi o wykształcenie. Sądzę jednak, ze na innych kontynentach tendencja jest podobna, chociaż słyszałam tylko o szkole w USA - lekcje historii to ponoć głównie historia Stanów, oczywiście głównie białych osadników (sprostuj, Aniu J., jeśli się mylę).
Pół biedy, jeśli chodzi o same wiadomości z historii- chociaż to też jest ważne - ale istotniejsze jest, moim zdaniem, otwarcie młodym ludziom umysłu, zaciekawienie ich i przygotowanie na spotkanie Innego. Żeby byli w stanie, znając i rozumiejąc swoja kulturową tożsamość, jednocześnie szanować innych i ich dziedzictwo bez uprzedzeń.